*********************************************************
Z naukowego (bez żartów) punktu widzenia, nocna czerń nieba, umożliwiająca świecenie gwiazdom, jest w gruncie rzeczy jasnością, jest tak naprawdę światłem, które mknie sobie żwawo w naszą stronę, ale nie może do nas dotrzeć, ponieważ wszechświat znajduje się w ciągłym ruchu. Sęk w tym, że rozświetlone galaktyki oddalają się od nas z prędkością dużo większą niż prędkość światła. Żeby zatem wy-jaśnić ciemność, trzeba czujnie wyczaić w niej światło, które usiłuje się do nas przebić. Astrofizyka prowadzi do poezji.
*********************************************************
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz