niedziela, 13 września 2015

ości i izmy

**********************************************************

Seter irlandzki faluje rozpędzony na wietrze, jak ciśnięty z impetem kasztan, kluczy pomiędzy dziatwą, która wyległa akurat z pobliskiego szkolnego budynku, rycząc i zapodając sobie wzajemnie zakupione uprzednio fajki. Chodnik zapluty, dziadki przepędzone, że pociągnę dalej tę parafrazę klasyki rodzimego tekściarstwa w wykonaniu Kuby Sienkiewicza. To już wrzesień. A nad nim niebo w kolorze własnym, czyli blue. 

„Uległość – oto dziecka największa ozdoba”, hehe. No i znowu klasyk, choć tym razem dosłownie i nie z głowy, lecz z Kalendarza Literackiego, z którego zerwałam akurat hurtem kilka kartek, a ten Molier pod 10 września się przyczaił tak jednowersowo, niepozornie. Że Świętoszek i że to Marianna bardzo chce być grzeczną i posłuszną córką ojca, to już wyguglałam. Lecz nie może. Czemu? Kto ciekawy, niech nos wsadzi do kawy albo TU

Uległość ma w tytule najnowsza powieść Houellebecqa, która wyjdzie po polsku lada chwila, a której premiera we Francji zawsze już będzie kojarzona z zamachem na „Charlie Hebdo”. Tak to wyszło, a skoro już wyszło, to nie wejdzie z powrotem, one-way trip. 

Houellebecq naczytał się Tołstoja w swoim czasie, co słychać trochę chropawo w Cząstkach elementarnych („widać, słychać i czuć”, że przywołam klasyka po raz kolejny), jednak naprawdę do spodu wywróciło go dopiero samo życie. Późno, ale tym lepiej dla niego. Umarli mu rodzice oraz pies. Potem powiedział w wywiadzie dla Paris Review

„Mój ateizm nie przeżył tych wszystkich śmierci, z którymi musiałem się zmierzyć w krótkim czasie. Może, wbrew temu, co myślałem, nigdy właściwie nie byłem ateistą. Bo w świetle tego, co wiem, ponownie zadaję sobie pytania o stwórcę świata. Odpowiedzi nie znam, ale nie wiem też, czy jestem ateistą. I to jest drugi powód, dla którego napisałem tę książkę”. 

Jego organizm, by przetrwać, wygenerował gotowość do fundamentalnego kompromisu. I co dalej? Dalej (to jest wariant optymistyczny) zobaczymy. 


*********************************************************