"Ren imieniem Rudolf, który ciągnął sanie z trzema myśliwymi, zranił jednego z nich wystrzałem w nogę. Rudolf zaplątał się porożem w strzelbę i nacisnął spust".
Kiedy wreszcie wszystkie zwierzęta nauczą się strzelać? Kiedy wreszcie polującym myśliwym będzie grozić niebezpieczeństwo? Kiedy zwierzęta, jak rebelianci, będą kraść strzelby, żeby ćwiczyć się w strzelaniu? Zwłaszcza bydło rogate. Ale również przy pomocy palców i zębów można by strzelać do myśliwych. Co będzie, jeśli również niewinni ludzie na tym ucierpią? A ile niewinnych zwierząt…?
z Zapisków Eliasa Canettiego
Kręcąc się przy Canettim, stwierdzam z całą pewnością, że tak - nieodmiennie kupuję takie obrazki:
"Jeśli wiemy, że wszystko jest fałszywe, jeśli jesteśmy w stanie wymierzyć rozmiary fałszu, wtedy i tylko wtedy upór ma sens: niekończąca się wędrówka tygrysa wzdłuż kraty, żeby nie przeoczyć jednej jedynej nikłej szansy ratunku".
**********************************************************
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz