czwartek, 3 września 2009

World is wonderful, ale life is brutal

*********************************************************

Idę, machając niedopraną zakupową siateczką i demonstrując światu (tymże machaniem), gdzie mam jego globalne problemy oraz że - nawet taki brudnawy i przygięty - i tak mi sie podoba. Już po chwili tenże (otaczający) świat może usłyszeć mój umiarkowanie głośny okrzyk:
- Dzień dobry, pani Basiu! Dzień dobry! Dawno pani nie widziałam. [może z tydzień]

Przypadkowe (jak zwykle) spotkanie z p. Basią - energiczną, ofensywną kobietą. Absolutnie wybitną specjalistką od tzw. historii zżw (=z życia wziętych). Oznacza, że parę najbliższych minut (co najmniej) mam na pewno z głowy. Znam ją wyłącznie z widzenia, ale wiem o niej całkiem sporo. Wraz z panem Czesiem (mężem), którego spokojnie można przykładać do ran i altacet jest cienki w porównaniu (dusza-człowiek, wcielenie łagodności), mieszkają nieopodal, po sąsiedzku, w małym domku, tuż przy spożywczaku.

No więc dzisiaj moje niegodne ucho wchłonęło z niejakim dreszczem mrożącą krew w żyłach historię o tym, jak p. Basia wywalczyła sobie w pracy podwyżkę - niestety chamstwem, a nie godnością osobistą. A była to ilustracja postawionej uprzednio tezy, że jak ktoś jest cham, to wszyscy go szanują. A jak jest miły i uprzejmy, to nim pomiatają. Jako przykład podała również następującą sytuację, dotyczącą ich bramy wjazdowej:
- Jak nam tu ktoś przed bramą zaparkuje - mówi - to Czesio się wychyla przez okno i prosi grzecznie: czy byłby pan uprzejmy tu nie parkować, bo tu jest wjazd? Bardzo pana proszę. A ten ktoś na to: ja tylko na 5 minut, naprawdę! Po czym stoi co najmniej 2 godziny. I następnym razem oczywiście znowu parkuje. A sąsiad, jak mu bramę zablokują, się wychyla i drze się na cale gardło: Nie widzisz, ch... jeden, że blokujesz wjazd!!! Sp.... laj stąd, ale już! A jak jeszcze raz tu k... staniesz, to nie odjedziesz, bo ci pajacu gumy poprzebijam i nogi z d... powyrywam!! I sąsiadowi nie blokują.
To był cytat:)

*********************************************************

2 komentarze: