Choć Przyroda nie jest już wcale staroświecka ani purytańska.
"Atmosferycznie rzecz biorąc było to najpiękniejsze Boże Narodzenie jakie pamiętam –
Kury podeszły do Drzwi razem ze Świętym Mikołajem, a Koty myły się na świeżym Powietrzu, nie odmrażając sobie przy tym Języczków – a sam Święty Mikołaj – ów uroczy starszy Pan, był jeszcze bardziej szarmancki niż zazwyczaj – Goście, którzy weszli przez Komin, to nowa konsternacja, ale wszyscy byli tak obładowani Prezentami, i zachowywali się tak miło – tylko jakiś Gbur mógłby ich odprawić – A co za radość panowała w Stodole – Maggie dała Kurom czek na Kartofelki, Koty dostały po Złoconej Kosteczce – a obydwa Konie nowe Koce prosto z Bostonu – "
Kury podeszły do Drzwi razem ze Świętym Mikołajem, a Koty myły się na świeżym Powietrzu, nie odmrażając sobie przy tym Języczków – a sam Święty Mikołaj – ów uroczy starszy Pan, był jeszcze bardziej szarmancki niż zazwyczaj – Goście, którzy weszli przez Komin, to nowa konsternacja, ale wszyscy byli tak obładowani Prezentami, i zachowywali się tak miło – tylko jakiś Gbur mógłby ich odprawić – A co za radość panowała w Stodole – Maggie dała Kurom czek na Kartofelki, Koty dostały po Złoconej Kosteczce – a obydwa Konie nowe Koce prosto z Bostonu – "
Emily Dickinson, List do świata, przekład Danuta Piestrzyńska, Wyd. ZNAK Kraków
I skarpety :)
**********************************************************
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz