poniedziałek, 11 czerwca 2018

Pieśń wyłkana w żałobie (choć tu wycyzelowana raczej)

**********************************************************

Wprawdzie Paweł Pawlikowski mówi, że bohaterów swojego najnowszego filmu wziął z życia i to nawet własnego, gdyż historia opowiedziana w Zimnej wojnie bazuje (choć podobno luźno) na autentycznych losach rodziców reżysera, a jednak mnie po seansie ożyły z tyłu głowy analogiczne postaci literackie raczej niż fizyczne. Joanna Kulig (świetna) jako Zula jest w swoim fatalizmie oraz intensywności jak Nastasja Filipowna lub Gruszeńka, z Dostojewskiego żywcem wzięta, tyle że w Hłaskowskim anturażu, zaś Wiktor w tym układzie jak miks Myszkina z Rogożynem (z przewagą Myszkina) - uczy się tej fatalnej żarliwości. Znany skądinąd trójkąt: żywiołowa Zula niszczy rywalkę-poetkę, inteligentkę (tak Nastasja niszczy Agłaję, a Gruszeńka Katarzynę Iwanownę). Jej fatalizm też bierze się stąd, że ją życie szybko pobrudziło, pokalało. Zula ma wyrok w zawieszeniu, bo ojciec „pomylił” ją z matką. „To mu pokazałam różnicę nożem”, rzuca twardo Wiktorowi. Więc spodziewa się po otoczeniu raczej wszystkiego najgorszego. A każdy kompromis, to znaczy sytuacja, gdy nie może użyć noża, jeśli się na coś nie zgadza, niszczy ją, jest dla niej porażką, triumfem zła. Podobnie jak Rogożyn Nastasję Filipownę, Wiktor (który staje się Rogożynem) musi zabić Zulę. I sam musi oczywiście umrzeć z nią. 

Ale ten film jest jak wiersz, nie jak proza. Bez nadmiaru, bez zbędnej narracji, jak w słynnym wierszu Leśmiana – spotkali się, pokochali, rozstali i nie widzieli długo, potem się znowu zeszli, żeby się okazało, że nie mogą ze sobą być, czas płynął i się skończył. Nie ma takiego miejsca, gdzie mogliby razem żyć. 

To jest film o wielkiej namiętności, ale można się nim świetnie schłodzić. Przez czarno-białe zdjęcia i precyzyjną konstrukcję, kadr po kadrze. To jest chłód doskonałości. Niezbędny przy takiej historii. 

Kadr z filmu Zimna wojna, reż. Paweł Pawlikowski 

**********************************************************